Po wzrostach na otwarciu sesji europejskie giełdy wróciły pod kreskę. Inwestorzy analizują decyzję Banku Japonii i dane makroekonomiczne. Na rynku walutowym amerykański dolar umacnia się do euro i japońskiego jena. Ropa naftowa pogłębia spadki.
Niemiecki DAX idzie w dół o 0,4 proc., francuski CAC 40 traci 1,2 proc., a brytyjski FTSE spada o 0,1 proc. Benchmarkowy indeks Stoxx Europe 600 zniżkuje o 0,3 proc.
W piątek inwestorzy poznali finalny odczyt inflacji za maj z Francji. Wskaźnik HICP wyniósł 2,6 proc. rdr wobec 2,4 proc. rdr miesiąc wcześniej. Wstępnie szacowano 2,7 proc. rdr. W ujęciu mdm HICP wyniósł +0,1 proc. wobec +0,6 proc. miesiąc wcześniej i wobec wstępnego odczytu na poziomie +0,2 proc.
Tydzień na rynkach był zdominowany analizowaniem wyniku czerwcowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej i danymi makro.
Fed utrzymał stopy procentowe bez zmian, ale zrewidował swoje prognozy dotyczące obniżek do zaledwie jednej w 2024 roku. Tymczasem dwa zestawy danych o inflacji z USA - wskaźnik cen konsumpcyjnych i wskaźnik cen producentów - okazały się niższe niż oczekiwano, co wsparło nadzieje inwestorów na szybszy od oczekiwań spadek presji inflacyjnej.
Wyceny na rynku pieniężnym nadal sugerują oczekiwania inwestorów na dwie obniżki stóp procentowych w USA w tym roku o 25 pb z obecnego przedziału 5,25-5,5 proc.
Pod koniec tygodnia uwaga inwestorów przesunęła się w kierunku decyzji Banku Japonii, który utrzymał w piątek swoją referencyjną stopę procentową na niezmienionym poziomie 0,0-0,1 proc. - zgodnie z oczekiwaniami, ale zapowiedział ograniczenie skupu obligacji rządowych. BoJ będzie nadal kupował obligacje rządowe w tempie około 6 bilionów jenów miesięcznie, ale zapowiedział, że przedstawi szczegóły planu ograniczania bilansu na najbliższe 1-2 lata na lipcowym posiedzeniu.
Plan ograniczania skupu obligacji był powszechnie oczekiwany przez rynki, jednak brak szczegółów na czerwcowym posiedzeniu został odebrany przez część inwestorów jako wskazówka, że bank centralny będzie ostrożny w dostosowywaniu polityki pieniężnej w przyszłości. Gołębia interpretacja spowodowała spadek jena i rentowności japońskich obligacji.
"Zaskoczeniem dla rynku jest to, że Bank Japonii nie zdecydował się na redukcję tempa skupu obligacji, co doprowadziło do wyraźnej słabości jena. Niemniej BoJ poinformował, że w lipcu zamierza przedstawić szczegóły ograniczania bilansu na najbliższe dwa lata. To wciąż pozostawia furtkę do podwyżki stóp procentowych, choć szanse wyraźnie zmalały" - ocenia wicedyrektor działu analiz XTB, Michał Stajniak.
"Warto jednak zauważyć, że wzrost na USD/JPY to nie tylko słabość jena, ale również siła dolara. Dolar pozostaje mocny, nawet pomimo ostatnich zaskoczeń niższą inflacją, zarówno CPI, jak i PPI. Warto zauważyć wyraźne spadki rentowności, które jednak nie powstrzymują dolara przed umocnieniem. To najprawdopodobniej wciąż efekt jastrzębiego wydźwięku Fedu i utrzymanie siły dolara będzie zależało od danych oraz najnowszych wypowiedzi ze strony amerykańskich bankierów" - dodaje.
W piątek przed południem notowania EUR/USD zniżkują o 0,3 proc. do 1,0703, a kwotowanie USD/JPY rośnie o 0,4 proc. do 157,67.
Na rynku ropy kontrakty na WTI na lipiec zniżkują o 0,9 proc. do 77,9 USD za baryłkę, a sierpniowe futures na Brent spadają o 0,7 proc. do 82,2 USD/b. (PAP Biznes)
pat/ asa/
