Ostatnie, spadkowe niespodzianki inflacyjne w Polsce były w 70 proc. spowodowane czynnikami niezwiązanymi z inflacją bazową - oceniają ekonomiści Citi Handlowego. Taki wzorzec dezinflacji daje NBP pewien komfort w utrzymaniu jastrzębiej retoryki, przynajmniej w najbliższym czasie.
"W ostatnich miesiącach Europa Środkowo-Wschodnia doświadczyła istotnej dezinflacji, przy szczególnie dużej liczbie niespodzianek in minus dla CPI w Polsce i na Węgrzech. (...) Patrząc na bardziej szczegółowe dane zauważamy że w Polsce ostatnie, spadkowe niespodzianki inflacyjne były w 70 proc. spowodowane czynnikami niezwiązanymi z inflacją bazową" - napisano w raporcie.
Jak wskazują ekonomiści, główną siłą napędową ostatniej dezinflacji w Polsce były ceny żywności i energii.
"Podczas, gdy inflacja bazowa była ważnym źródłem niespodzianek in minus w połowie 2023 r., wzorzec ten zmienił się w ostatnim czasie. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy to czynniki niebazowe (głównie żywność, ale także energia) stały za spadkowymi niespodziankami odczytów CPI" - napisano w raporcie.
"Od listopada inflacja bazowa odpowiadała za zaledwie 0,3 pkt. proc. skumulowanego błędu prognozy CPI, podczas gdy czynniki niebazowe były odpowiedzialne za 1,2 pkt. proc. W praktyce oznacza to, że główną siłą napędową ostatniej dezinflacji była żywność i energia" - dodano.
Autorzy raportu wskazują, że taki wzorzec dezinflacji daje NBP pewien komfort w utrzymaniu jastrzębiej retoryki, przynajmniej w najbliższym czasie.
"Rosnące ceny żywności na rynkach światowych, niekorzystne warunki pogodowe w Polsce (sucha i upalna pogoda) sugerują, że żywność może stać się ważniejszym czynnikiem inflacyjnym w przyszłości. Jeśli jednak mylimy się i inflacja nadal będzie zaskakiwać w dół, również w nadchodzących miesiącach, RPP może być zmuszona do ponownego przemyślenia swojego jastrzębiego nastawienia" - zaznaczają ekonomiści. (PAP Biznes)
pat/ asa/