Przejdź do treści
Kategoria::
Kategoria

Nowe podatki dla kierowców konieczne dla uruchomienia środków z KPO. Opłaty będą uzależnione od emisji twojego pojazdu

Polski rząd, w ramach realizacji tzw. kamieni milowych koniecznych dla uruchomienia środków z Krajowego Programu Odbudowy, planuje wdrożyć dwa nowe podatki dla kierowców.


Podatek klimatyczny od nabycia samochodu 

Planowany na koniec 2024 roku, "podatek od nabycia samochodu" ma skupić się na zasadzie "zanieczyszczający płaci". Pomimo braku konkretnych szczegółów, wiadomo, że będzie on powiązany z emisją gazów, zwłaszcza NOx i CO2. To działanie ma promować zakup pojazdów o niższych emisjach, ale dokładne kryteria pozostają na razie niejasne.

Podatek od posiadania samochodu

Dwa lata później planowane jest wprowadzenia podatku klimatycznego od posiadania samochodu. Jego wysokość będzie uzależniona od poziomu dwutlenku węgla i tlenków azotu w spalinach, a także ewentualnie od normy Euro, którą spełnia silnik. 

Zobacz także: Mamy już prawie 100 tys. pojazdów elektrycznych w Polsce. Wyzwaniem dla krajowej elektromobilności będzie implementacja rozporządzenia AFIR

Kamienie milowe KPO

Aby uzyskać fundusze z Krajowego Programu Odbudowy (a nie tylko uruchomioną dotąd przez rząd Donalda Tuska zaliczkę), Polska musi spełnić warunki postawione przez Komisję Europejską. Oprócz działań w obszarze wymiaru sprawiedliwości, istnieją kamienie milowe, takie wprowadzenie nowych podatków dla kierowców.

Co z tego wynika?

Niestety kształt nowych podatków pozostaje dotąd nieznany. Wprowadzenie podatków od samochodów o niskiej emisji może być kluczowym krokiem w kierunku ochrony środowiska, ale równocześnie może wpłynąć na kieszenie kierowców – szczególnie tych mniej zamożnych. W przypadku wprowadzania stref niskoemisyjnych w polskich miastach, uczyniono szereg wyjątków, zwalniających starsze pojazdy z pełnego obowiązywania nowych przepisów. Może w podobny sposób rząd rozwiąże również kwestie nowych podatków?

Zobacz także: Za dwa lata Polska musi wykonać nakazy Unii Europejskiej i drastycznie zwiększyć ilość punktów ładowania samochodów elektrycznych. Potrzebujemy specustawy [Rozmowa z prezesem GreenWay]

Tagi

udostępnij: