Ministerstwo Klimatu i Środowiska zachęca do oszczędzania energii elektrycznej w godzinach szczytu i przesuwania zużycia na inne godziny - poinformowała wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska. Prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych Eryk Kłossowski poinformował, że krajowy system energetyczny działa stabilnie.
"Zachęcamy do oszczędzania energii elektrycznej i wskazujemy, że są godziny, gdy robić to najlepiej, (...) gdy to jest najbardziej efektywne, pozwoli oszczędzić najwięcej emisji CO2, sprawi, że energia elektryczna będzie tańsza" - powiedziała wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska na konferencji prasowej.
Jak wskazała, chodzi o godziny, gdy najwyższa jest generacja jednostek konwencjonalnych.
Od grudnia takie godziny szczytu, czyli godziny najwyższego zapotrzebowania na energię w kraju, pokrywanego z krajowej generacji, pochodzącej ze źródeł innych niż źródła odnawialne, są publikowane na stronach Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
PSE publikuje godziny szczytu na jedną dobę naprzód. Są one publikowane m.in. w postaci „pasków”, na których godziny szczytu oznaczono na żółto. Przykładowo, we wtorek, 6 grudnia, szczyt przypada w godzinach 11-14. Godziny szczytu na kolejny dzień zostaną opublikowane przed godziną 17.
Jak poinformował prezes PSE Eryk Kłossowski, zachęca się odbiorców, by w tych godzinach np. wyłączali nieużywane urządzenia znajdujące się w trybie czuwania, czy przesuwali niektóre aktywności (np. prasowanie, pieczenie) na inne godziny.
"Godziny szczytu to przede wszystkim godziny popołudniowe, gdy fotowoltaika przestaje funkcjonować. Wtedy operator systemu przesyłowego musi wydawać sygnał dla jednostek wytwórczych dla podniesienia się do pracy" - powiedział prezes PSE.
Jak dodano w komunikacie PSE, w godzinach tych często występują również najniższe poziomy rezerw mocy dostępne dla operatora systemu przesyłowego (OSP), niezbędne dla zbilansowania krajowego systemu i zapewnienia jego bezpiecznej pracy.
Prezes PSE poinformował, że system elektroenergetyczny pracuje stabilnie, a godziny szczytu nie oznaczają konieczności ograniczania dostaw energii. Mają zwiększyć świadomość społeczną i promować solidarne zachowania wszystkich odbiorców.
"Krajowy system elektroenergetyczny działa stabilnie. Brakuje oznak stresów w systemie" - powiedział Eryk Kłossowski.
Wskazał, że operator ma narzędzia, w razie zagrożenia dla systemu, w tym przywołanie jednostek na rynku mocy, uruchomienie redukcji poboru energii w ramach rynku mocy, a w ramach środków awaryjnych możliwe jest wprowadzenie stopni zasilania dla przedsiębiorstw.
Poinformował, że zużycie energii w tym roku nie odbiega w sposób istotny od tego z 2021 roku.
"Per saldo, na listopad 2022 roku, zużycie krajowe w 2022 roku było niższe niż w poprzednim roku. Co interesujące, w pierwszej połowie 2022 roku zużycie było wyższe niż w analogicznym okresie 2021 roku, a zatem zaczęło spadać statystycznie dopiero w drugiej połowie roku. Obserwujemy tu prawdopodobnie wpływ prosumenckiej fotowoltaiki" - powiedział prezes PSE.
Dodał, że jesienią widać było na wykresach krótkie okresy, gdy zapotrzebowanie dobowe lub godzinowe rosło rdr, co wynikało z niższych temperatur niż w ubiegłym roku.
Wiceminister klimatu i środowiska przypomniała, że gospodarstwa domowe oraz małe i średnie przedsiębiorstwa otrzymają bonus 10 proc. za 10 proc. ograniczenia zużycia energii. Z kolei administracja publiczna ma obowiązek obniżenia zużycia o 10 proc. w okresie od 1 grudnia 2022 r. do 31 grudnia 2023 r. (PAP Biznes)
pel/ osz/
