Zamiast stać w kolejce, kupuj na rynku wtórnym! | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika KamilGemra
05 maj 2016, 07:02

Zamiast stać w kolejce, kupuj na rynku wtórnym!

Ostatnie tygodnie na rynku Catalyst upływają pod znakiem publicznych ofert obligacji. Obserwujemy prawdziwy ich wysyp. Co więcej, wygląda na to, że emitenci trafili na podatny grunt, ponieważ inwestorzy niemal biją się o obligacje. Wystarczy kilka godzin a cała emisja jest sprzedana. Czy aby na pewno trzeba bić się o obligacje w ofertach publicznych? Nie, wielu zapomina o rynku wtórnym. Dowiedzmy się zatem, jak tam inwestować.

Inwestowanie w obligacje to nie tylko kupowanie obligacji w ofercie pierwotnej i trzymanie ich do wykupu. Solą inwestowania jest rynek wtórny, gdzie dochodzi do handlu obligacjami. Dzięki temu inwestorzy mają zapewnioną płynność swoich inwestycji, a część z nich może po prostu kupić obligacje.

Jak z każdym inwestowaniem na rynku kapitałowym, należy zacząć od podstaw. Od podstaw, czyli od rachunku maklerskiego. Bez niego nie jest możliwy obrót na rynku wtórnym. Plus jest taki, że wystarczy zwykły rachunek maklerski, bez dodatkowych umów, jak w przypadku instrumentów pochodnych. Natomiast bardzo ważne w wyborze takiego rachunku są koszty jego prowadzenia.

Nie ma co ukrywać, że dla małych inwestorów, posiadających kilkanaście tysięcy złotych i chcących pojawić się na rynku obligacji Catalyst koszty rachunku będą bardzo istotnie wpływać na rentowność inwestycji. Jednak nie tylko Ci inwestorzy muszą patrzeć na koszty, ogólnie nieprzepłacanie jest dobrą strategią w każdym aspekcie inwestowania. Warto stosować kilka prostych reguł, które sprawią, że nie będziemy pomniejszać rentowności swoich inwestycji w obligacje.

Po pierwsze uważam, że rachunek z którego będziemy kupować obligacje powinien być absolutnie darmowy. Domy maklerskie nie dostarczają jakiejś wybitnej wartości dodanej, która uzasadniałaby miesięczne opłaty za rachunek. Zatem szukajmy darmowego rozwiązania. Po drugie ważna jest prowizja za transakcję. Oczywiście im mniejsza tym lepsza. Uważam, że prowizja w wysokości powyżej 0,19 % od transakcji jest już przepłacaniem. Po trzecie, ważnym kosztem jest minimalna wartość prowizji, tutaj celujmy w kilka złotych. Wówczas można handlować na małych wolumenach i nie przepłacać.

Trzy złote reguły rachunku maklerskiego:

  1. Darmowy.

  2. Niska prowizja za obrót akcjami, najlepiej poniżej 0,19%.

  3. Mała wartość minimalnej prowizji, najlepiej poniżej 5 zł.

Trzy złote reguły rachunku maklerskiego

Wyposażeni w rachunek maklerski możemy ruszać na rynek Catalyst. W odpowiedniej zakładce do składania zleceń wyszukujemy rynek Catalyst i wybieramy swoje pierwsze obligacje. Wpisujemy ich liczbę oraz cenę. I tu zaczyna się problem, bo skąd wziąć cenę i jak notowane są obligacje?

Na rynku Catalyst występuje kilka rodzajów obligacji o różnej wartości nominalnej. Otóż każdy emitent określa ile warta jest jedna obligacja. Dominują u nas obligacje o nominale 1000 zł, ale coraz więcej obligacji ma nominał 100 zł. Były oczywiście dosyć rzadkie papiery o nominale 10 000 zł, czy trudne do przeliczania kursu obligacje o nominalnej wartości 500 zł. Do czego potrzebny jest ten nominał? Do określenia ceny transakcyjnej. Jeżeli spojrzymy na tabelę notowań obligacji to widzimy tam kursy np. 58, 89, 99, 101, 102,3, 79 itp. Otóż obligacje notowane są w procentach wartości nominalnej. To nie są ceny obligacji!

Zapamiętaj: kurs obligacji w notowaniach podawany jest w procentach wartości nominalnej!

Zatem, aby znaleźć wartość transakcji musimy przemnożyć kurs przez nominał obligacji. W przypadku obligacji o nominałach 100 zł jest to bardzo proste, sprawa nieco komplikuje się przy 1000 zł, ale przy 500 zł nominału trzeba chwilę pomyśleć. Wówczas wiemy ile płaci się za jedną obligacje. W teorii finansów taką cenę nazywamy ceną czystą. Ale uwaga, to jeszcze nie koniec ustalenia wartości transakcji. Otóż trzeba pamiętać, że każda obligacja ma ustaloną wartość odsetek na dany dzień. Bez tego handlowanie nie miałoby sensu, ponieważ nie uwzględniałoby narosłych odsetek. Zatem, aby policzyć cenę obligacji trzeba pamiętać o przemnożeniu jej kursu przez jej nominał oraz dodaniu wartości odsetek, przypadających na dany dzień. Wówczas otrzymujemy tzw. cenę brudną.

Dobrze, ale skąd wziąć te odsetki? Są one publikowane na stronie GPW Catalyst w tabeli odsetkowej. Dla każdej obligacji możemy znaleźć wartość odsetek przypadających na dany dzień. Ale niestety, odczytywanie wartości przyporządkowanych do daty, to nie takie proste zadanie. Całość rozliczeń na warszawskiej giełdzie organizuje KDPW, zatem musimy pamiętać o zasadzie T+2. Zatem, aby znaleźć odsetki przypadające na dany dzień musimy wziąć te z dwóch dni do przodu. Skomplikowane? Niestety trochę tak. Zobrazujmy to przykładem.

Kupując obligacje 10 maja, odsetki przypadające na ten dzień będą pochodziły z tabeli odsetkowej, ale z pozycji 12 maja, ponieważ stosujemy zasadę T+2.

Kolejną kwestią związaną z inwestowaniem na rynku wtórnym jest wypłata należnych odsetek. Otóż na Catalyst spotykamy obligacje dające prawo do uzyskania odsetek co kwartał, co pół roku oraz corocznie. Oczywiście, jako ciekawostkę można podać to, że np. Miraculum upodobało sobie wypłacanie odsetek co miesiąc. Natomiast patrząc po statystykach dominują odsetki płatne co pół roku oraz kwartalne.

Żeby otrzymać odsetki od obligacji należy posiadać papiery dłużne na 6 dni przed terminem wypłaty odsetek. Termin wypłaty odsetek znajdziemy również w tabelach odsetkowych, albo w warunkach emisji danej serii. Oczywiście, pamiętamy o zasadzie T+2 i wówczas wypłata odsetek wygląda tak jak w przykładzie.

Jeżeli prawo do otrzymania odsetek ustalane jest w czwartek 12 maja 2016 roku, to należy posiadać obligacje we wtorek 10 maja, tak żeby dostać odsetki płatne w piątek 20 maja.

Jest to bez wątpienia trochę skomplikowane, szczególnie dla osób nie inwestujących w obligacje. To jednak jeszcze nie koniec komplikacji w inwestowaniu na Catalyst. Poważnym problemem jest tzw. podwójne opodatkowanie. Załóżmy, że zamierzamy nabyć obligacje, z których odsetki wypłacane są co pół roku. Do terminu wypłaty zostało nam jeszcze miesiąc. Podoba nam się dany emitent, kurs wydaje się być atrakcyjny i kupujemy. Trzymamy obligacje do terminu wypłaty odsetek i otrzymujemy należny kupon za całe pół roku. Przypuszczamy, że biuro maklerskie pobierze podatek od kuponu należny za jeden miesiąc kiedy trzymaliśmy nasze obligacje. Nic bardziej mylnego! Zapłacimy podatek za cały półroczny okres, zatem po miesiącu trzymania obligacji może się okazać, że na tym straciliśmy. Tutaj płatnikiem podatku będzie biuro maklerskie, które zrobi to automatycznie. Co ciekawe inwestor, który po pięciu miesiącach trzymania obligacji sprzedał nam je, w rozliczeniu rocznym dostanie informacje o zysku wynikającym z posiadania przez pięć miesięcy obligacji narosłych przez ten czas odsetkach. Oczywiście zapłaci od tego podatek. Tak jest drogi inwestorze za pięć miesięcy obaj zapłacicie podatek!

W związku z tym, z podatkowego punktu widzenia najlepiej kupować obligacje tuż po wypłacie odsetek. Pamiętam, że kilka lat temu dało się zauważyć efekt podatkowy polegający na tym, że po wypłacie odsetek kurs obligacji rósł, a był stosunkowo mniejszy tuż przy dniu ustalenia prawa do odsetek, kiedy to kupowanie obligacji ze względów podatkowych było bez sensu.

Jeżeli ktoś jest w szoku i zastanawia się czy można jakoś tego uniknąć, to mogę go uspokoić. Wspomniany efekt nie występuje w przypadku inwestowania poprzez konto IKE czy IKZE, ponieważ dom maklerski nie jest wówczas płatnikiem podatku od odsetek. Dostajemy na rachunek wartość odsetek brutto, przez co nie ma podwójnego opodatkowania.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że inwestowanie w obligacje na rynku wtórnym jest skomplikowane. Bez obaw. Trzeba po prostu pamiętać o kilku zasadach, przyzwyczaić się, wykonać kilka transakcji i wszelkie obawy znikną.

Zapisz się na darmowy newsletter na temat obligacji, aby otrzymywać informacje o najnowszych artykułach

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.