Krach na kryptowalutach nie powinien prowadzić do potępienia cyfrowych pieniędzy i technologii blockchain
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
06 lip 2022, 08:00

Krach na rynku kryptowalut nie powinien prowadzić do potępienia cyfrowych pieniędzy i technologii blockchain – ostrzegają naukowcy

Cyfrowy pieniądz i technologia blockchain już z nami zostaną, przed tym nie ma ucieczki i kryptowalutowy krach tego nie zmieni – przekonuje Jean-Pierre Landau z Harvard Kennedy School.

Niezwykle ciekawe zjawisko pojawia się po kryptowalutowym krachu z tego roku. Coraz częściej widać naukowców, którzy zalecają docenianie potencjalnych korzyści, jakie mogą przynieść waluty cyfrowe i technologia blockchain. Wpisał się w ten trend tekst opublikowany na portalu VoxEU, którego autorem jest Jean-Pierre Landau, który kiedyś pracował dla francuskiego banku centralnego, a teraz wykłada na Harvard Kennedy School.

Kruchość finansowa DeFi i stablecoinów

Landau podkreśla, że krach wycen kryptowalut może prowadzić do bezkrytycznego potępienia cyfrowych pieniędzy i niedocenienia potencjalnych korzyści, jakie one dają. Francuski naukowiec postanowił oddzielić fakty od fikcji i podsumować ostatnie 5 lat na rynku kryptowalut.

Oczywiście, przyznał, że tegoroczny krach jest poważnym sygnałem ostrzegawczym. Jednak został on wywołany upadkiem systemu Terra, który był czystym schematem Ponzi’ego. „Zasadniczo, Terra była zakotwiczona na Lunie, innym stablecoinie, który nie był zakotwiczony na niczym. Mechanizm oferował 20% oprocentowania depozytów. Systemowi pozwolono urosnąć do kwoty 12 mld USD, co nie świadczy dobrze o nadzorcach. Terra należała do kategorii tzw. algorytmicznych stablecoinów, które są przykładem innowacji technologicznej ignorującej lub zniekształcającej podstawy pieniądza” – wskazał Landau.

Jego zdaniem, inne stablecoiny są zaprojektowane lepiej, są bardziej wytrzymałe. „Stablecoiny budzą dwa zastrzeżenia. Pierwsze dotyczy ich podstawowej integralności i realności aktywów rezerwowych. Powtarzają się wątpliwości dotyczące Tethera, największego stablecoina. Gdyby się one zmaterializowały, okazałyby się zabójcze dla całego ekosystemu. Drugie dotyczy zdolności stablecoinów do sprostania wykupowi w przypadku runu” – wskazuje naukowiec.

Przypomina, że stablecoiny zostały opracowane, aby służyć jako instrumenty płatnicze w nowym środowisku cyfrowym znanym jako zdecentralizowane finanse, czyli Defi. Struktura Defi jest według niego nieprzejrzysta, opiera się w znacznej mierze na dźwigni finansowej. „Kruchość finansowa jest cechą Defi, a wiele systemów działających w tym środowisku może nie oprzeć się trwającej normalizacji polityki pieniężnej” – ostrzega Landau.

Zobacz także: Mnożą się bankructwa w branży kryptowalut. Upadają platformy, a nawet fundusze - pytanie czy nie zacznie się efekt domina

Rzadkość bitcoina sama w sobie nie jest wartością

Stablecoiny są najnowszą formą krypto-waluty, a poprzednie generacje - których liderem jest Bitcoin - nie mają oparcia na niczym, oprócz wbudowanej rzadkości, podkreśla Landau. „Ta rzadkość jest skontrastowana z ekspansją monetarną, podjętą przez wszystkie główne banki centralne w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Przedstawia się ją jako niezbędny fundament wartości bitcoina, przyrównując go do cyfrowego złota. Ta narracja podsyciła spekulację na bitcoinie i innych walutach kryptograficznych, ale jest ona głęboko wadliwa, bo BTC nie zachowuje się jak bezpieczne aktywo. Jak w wielu poprzednich bańkach, wyceny zostały podtrzymane przez nowych uczestników rynku. Organy regulacyjne były rygorystyczne. Problem w tym, że argument, iż rzadkość sama w sobie tworzy wartość, jest błędny. Każdy student pierwszego roku ekonomii wie, że ceny wynikają z interakcji między podażą a popytem. Niedobór nie tworzy wartości, jeśli nie ma popytu. Pytanie: czy istnieje popyt na cryptos inny, niż w celach spekulacyjnych?” – pyta Landau.

I próbuje odpowiedzieć. „Moneyness kryptowalut ostatecznie zależy od ich zdolności do służenia jako środek wymiany. Wiadomo, że bitcoin jest powolny i strasznie nieefektywny. Zrozumienie źródeł tej nieefektywności jest ważne. Konstrukcja bitcoina jest wynikiem wyborów technologicznych, które są przedstawiane jako całość, ale są wyraźnie oddzielne i niezależne. Można popełnić wiele błędów, patrząc na kryptowaluty jako na wiązkę nierozerwalnych innowacji” – podkreśla Landau.

Droga do powstania waluty cyfrowej (sekwencja wyborów)

sekwencja decyzji

Źródło: Landau (2022)

W opinii Francuza, wszystkie waluty cyfrowe są cyfrowymi tokenami, które można zdefiniować jako pliki cyfrowe reprezentujące wartość, które - dzięki postępowi w kryptografii - mogą być bezpiecznie przesyłane przez internet. „Cyfrowe tokeny są elektroniczną gotówką. Stanowią one podstawę dla mobilnych pieniędzy. Umożliwiają błyskawiczne płatności typu peer-to-peer na duże odległości. Potencjalnie, pomagają w integracji finansowej i detalicznych płatnościach transgranicznych. Mogą również okazać się głęboko destrukcyjne dla tradycyjnych modeli bankowych. W przeciwieństwie do fizycznej gotówki, cyfrowe tokeny muszą być jednak zapisane w swego rodzaju księdze cyfrowej, która może być zcentralizowana lub zbudowana w oparciu o technologię zdecentralizowanej księgi (DLT). Wewnątrz DLT, księga może być blockchainem, lub nie. W blockchainie nowe wpisy są sekwencyjnie dodawane, zgodnie z procesem, który czyni je niezmiennymi po zapisaniu. Blockchain zapewnia w pełni wiarygodną historię danych wprowadzonych do księgi” – tłumaczy Landau.

Zwraca uwagę, że BTC działa w oparciu o w pełni zdecentralizowany protokół konsensusu. „Transakcje muszą być zatwierdzone poprzez proces, który potencjalnie angażuje setki uczestników. Uczestnicy ci rywalizują o zatwierdzanie transakcji i otrzymywanie związanej z tym nagrody, w postaci nowo utworzonych bitcoinów. Protokół dowodu pracy zapewnia całkowite bezpieczeństwo transakcji, ale wiąże się również z ogromnym zużyciem energii elektrycznej i bardzo niską prędkością transakcji. Bitcoin jest więc bardzo specyficzny: jego zdecentralizowany mechanizm konsensusu jest źródłem wszystkich jego trudności. Bitcoin jest uczciwy i bezpieczny, ale jako instrument płatniczy jest strasznie nieefektywny” – uważa Landau.

Pieniądz cyfrowy już z nami zostanie

Wedle naukowca, w przypadku pieniądza cyfrowego istnieje swego rodzaju trójkąt niezgodności, łączący efektywność, bezpieczeństwo i decentralizację. „Kryptowaluty, choć nieefektywne, odgrywają jednak pośrednią i kluczową rolę w ewolucji systemów płatniczych. Wprowadzają pewną konkurencję walutową w krajach, w których wyparowało zaufanie do banku centralnego. Zwróciły uwagę na trudności i koszty transgranicznych płatności detalicznych. Wywołały falę innowacji i projektów w zakresie szybkich płatności. Pieniądz cyfrowy, w postaci tokenów, jednak już z nami zostanie. Dla ogółu społeczeństwa dążenie do natychmiastowych płatności peer-to-peer, możliwych na duże odległości, jest nieodwracalne. Korporacjom tokenowa forma pieniądza oferuje możliwość szybkich i godnych zaufania płatności wewnątrzfirmowych lub wewnątrzsektorowych, a rządy będą mogły zwiększyć skuteczność polityki dystrybucyjnej, czyli helicopter money. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ekspansja i rozwój pieniądza cyfrowego na scentralizowanych księgach rachunkowych” – uważa Landau.

Trójkąt niezgodności

trójkąt

Źródło: Landau (2022)

Według niego, pieniądz na drodze tej rewolucji stanie się bardziej zróżnicowany. Stanie się programowalny, czyli nadając się do użytku tylko w określonych okolicznościach i do wcześniej zdefiniowanych celów. „Może też stać się bardziej podzielony. Będzie łatwy do przenoszenia w zakresie różnych środowisk. Stanie się bardziej konkurencyjny, bo będzie tworzony przez różne kraje i firmy i zacznie funkcjonować w różnych jurysdykcjach. Bankierzy centralni są obecnie podzieleni w kwestii możliwości promowania własnej waluty cyfrowej CBDC, bo mają odmienne wizje co do przyszłości gotówki. Tutaj pytanie także o to, jaka będzie przyszłość blockchaina. Niektórzy jego promotorzy zdają sobie sprawę, że nigdy nie będzie on funkcjonował jako system płatności. Jednak Vitalik Buterin, twórca Etheru, przewiduje świat, w którym zaufanie do społecznych tożsamości, relacji i zobowiązań mogłoby być osadzone w blockchainach. Przyszłość pokaże, czy taka wizja może się realnie zmaterializować” – podsumowuje Landau.

Zobacz także: Tokenizacja dzieł sztuki na GPW – prace nad projektem postępują, znamy nowe szczegóły

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.